śledztwo ws. pożaru, w którym zginął ojciec z trójką dzieci
Do tragedii doszło w piątek w nocy w miejscowości Idalin, w gminie Józefów nad Wisłą. O wszczęciu śledztwa, które ma wyjaśnić przyczyny o okoliczności pożaru, poinformowała PAP prokurator rejonowy w Opolu Lubelskim Marzena Czopek. „W pożarze zginęła czteroosobowa rodzina. 45-letni ojciec i troje małoletnich dzieci” – powiedziała.
Ciała zostały zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji zwłok, która została wyznaczona na poniedziałek. Przyczyny wybuchu pożaru ma ustalić powołany do tego biegły z zakresu pożarnictwa.
O pożarze domu, w którym mieszkała sześcioosobowa rodzina, służby zostały zawiadomione po północy. Oficer prasowy Komendy PSP w Opolu Lubelskim kpt. Rafał Dobraczyński powiedział PAP, że przybyli na miejsce strażacy zastali już w pełni rozwinięty pożar budynku - cały dom objęty był ogniem.
Dom był częściowo murowany, a częściowo drewniany. W części drewnianej strażacy znaleźli zwłoki mężczyzny, właściciela domu, oraz trójki dzieci w wieku poniżej 15 lat. Uratowały się dwie osoby - kobieta i najstarsze dziecko tej rodziny - które wcześniej zdołały uciec z płonącego budynku.
Władze samorządowe gminy udzieliły pogorzelcom pomocy. Burmistrz Józefowa nad Wisłą Paweł Grabek poinformował PAP, że wsparcia psychologicznego udzielają tej rodzinie pracownicy ośrodka pomocy społecznej. Ponadto rodzina otrzymała doraźną pomoc finansową – m.in. zasiłek celowy w kwocie 10 tys. zł.
Nie wiadomo jeszcze, czy spalony budynek będzie się nadawał do odbudowy i zamieszkania. „Jesteśmy gotowi, żeby zapewnić dla tej pani i dziecka lokal zastępczy, jeśli ona zgłosi taką potrzebę” – zaznaczył burmistrz.
Dodał, że jeśli będzie taka potrzeba, gmina zorganizuje pomoc psychologiczną w szkole, do której uczęszczały dzieci z poszkodowanej rodziny. „To jest niewyobrażalna tragedia. Mieszkańcy są zszokowani, ja też jestem głęboko tą tragedią zasmucony. Podejmiemy wszelkie zgodne z prawem działania, aby udzielić pomocy tej poszkodowanej pani i jej dziecku” – zapewnił Grabek.
Według wstępnych przypuszczeń strażaków źródłem ognia, który rozprzestrzenił się w domu w Idalinie mogło być urządzenie, którego rodzina używała do ogrzewania. „Z ustaleniem przyczyny musimy jednak poczekać na opinie biegłych w tej sprawie" - zaznaczył kpt. Dobraczyński.(PAP)
ren/ agz/