reklama
kategoria: Na Sygnale
4 styczeń 2023

Mazowieckie/ Policjanci, którzy wioząc nastolatki rozbili się radiowozem na drzewie, nie zostali zwieszeni

Pruszkowscy policjanci, którzy zabrali do radiowozu dwie nastolatki i rozbili się na drzewie, nie zostali zawieszeni. Postępowanie dyscyplinarne w tej sprawie prowadzi Wydział Kontroli KSP. "Nasze dalsze decyzje uzależnione są od ustaleń w ramach postępowania dyscyplinarnego i ustaleń prokuratury" - podkreślił rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak.
REKLAMA

W środę w mediach pojawiła się informacja, że pruszkowscy policjanci po wypadku wrócili na służbę. Rzecznik KSP w rozmowie z PAP dodał, że policjanci nie zostali zawieszeni.

O zdarzeniu Komendant Powiatowy Policji w Pruszkowie poinformował Biuro Spraw Wewnętrznych Policji, Prokuraturę, a także Komendanta Stołecznego Policji. "Stąd decyzja ze strony Komendanta Stołecznego Policji o skierowaniu na miejsce Wydziału Kontroli KSP. Po wykonaniu czynności wyjaśniających podjęto niezwłocznie decyzję o czynnościach dyscyplinarnych, bowiem nie ma żadnych wątpliwości, że w samochodzie znajdowały się osoby postronne" - podkreślił nadkomisarz Sylwester Marczak.

Dodał, że dalsze decyzje w tej sprawie uzależnione są od ustaleń postępowania dyscyplinarnego, które prowadzi Wydział Kontroli KSP i od ustaleń prokuratury w ramach prowadzone śledztwa.

W poniedziałek wieczorem funkcjonariusze z Pruszkowa otrzymali zgłoszenie dotyczące wypalania kabli. Pojechali na miejsce. "Tego wypalania nie potwierdzili, natomiast było jakieś ognisko" - przekazywała PAP kom. Karolina Kańka z Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie.

Funkcjonariusze zakończyli interwencję i zabrali do radiowozu dwie nastolatki. W pewnym momencie w miejscowości Dawidy Bankowe (woj. mazowieckie) doszło do wypadku radiowozu. Funkcjonariusz stracił panowanie nad samochodem i auto uderzyło w drzewo. Dziewczyny same zgłosiły się na pogotowie, a potem jedna z nich pojechała do szpitala. Karetka została też wezwana na miejsce wypadku.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz przekazała PAP, że w środę zostało wszczęte śledztwo w Prokuraturze Rejonowej w Pruszkowie. "Śledztwo dotyczy spowodowania wypadku oraz nieudzielenia pomocy" - powiedziała Skrzyniarz.

Dodała, że postępowanie prowadzone jest w sprawie, co oznacza, że nikomu na obecnym etapie nie przedstawiono zarzutów oraz, że planowane są dalsze czynności m.in. przesłuchania świadków, jak również uzyskanie opinii biegłych. "Na obecnym etapie są to wszystkie informacje, których możemy udzielać" - przekazała Skrzyniarz. (PAP)

autor: Bartłomiej Figaj

bf/ akub/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Bełżyce
5.9°C
wschód słońca: 06:46
zachód słońca: 15:44
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Bełżycach