reklama
kategoria: Świat
10 marzec 2025

Europejska motoryzacja gotowa do pełnej elektryfikacji. Możliwe zmiany w unijnym prawie dotyczące zero emisyjności

Mimo coraz częściej pojawiających się prognoz dotyczących częściowego odejścia Europy od elektromobilności Bruksela nadal pozostaje przy stanowisku, że po 2035 roku motoryzacyjny rynek pierwotny będą stanowiły wyłącznie samochody zeroemisyjne. – Nie będzie całkowitego odwrotu od elektromobilności w Unii Europejskiej. W grę wchodzi jedynie pewne poluzowanie norm i przepisów – uważa Adam Holewa, członek zarządu oraz dyrektor ds. motoryzacji w spółce Boryszew SA. Jego zdaniem przemysł motoryzacyjny na Starym Kontynencie jest gotowy do pełnej elektryfikacji.
REKLAMA

Przemysł samochodowy jest gotowy do pełnej elektryfikacji. Przemysł europejski zainwestował gigantyczne pieniądze, inwestycje zostały poczynione w kierunku rozwoju elektromobilności i ten kierunek jest jasno naznaczony w Europie. On będzie opóźniony względem tego, co się dzieje w Azji i na innych rynkach, niemniej jednak jestem przekonany, że rozwój będzie postępował z roku na rok – mówi agencji informacyjnej Newseria Adam Holewa, członek zarządu, dyrektor ds. motoryzacji, Boryszew.

To oznacza, że odwrót od elektromobilności obecnie nie wchodzi w grę, choć do końca nie wiadomo, jaki kształt przybiorą ostateczne rozwiązania, które mają wejść w życie już za dekadę. 

Całkowity odwrót od elektromobilności raczej nie jest możliwy, natomiast jest możliwe pewne poluzowanie norm i drakońskich przepisów związanych z CO2, które oczywiście narzucają na producentach pewne działania, czyli samochody, które rzeczywiście są zeroemisyjne. Poluźnienie w kierunku dopuszczenia przez dłuższy czas produkcji również hybryd to będzie ta droga, na którą stawiam – ocenia członek zarządu Boryszewa.

Sporym problemem w tej dziedzinie mogą być jednak zapóźnienia infrastrukturalne, co potwierdzają statystyki. Pod koniec stycznia br. w naszym kraju zarejestrowanych było ok. 82,5 tys. samochodów całkowicie elektrycznych. W tym samym czasie liczba ogólnodostępnych punktów ładowania nie przekraczała 9 tys. To oznacza, że na jeden punkt ładowania przypada średnio około 10 samochodów. 

W Europie i w Polsce najbardziej istotny jest rozwój sieci do ładowania, czyli całej infrastruktury, żeby ona była standardowa i uspójniona w całej Unii. W chwili obecnej widzimy w krajach wysoko uprzemysłowionych, że ta infrastruktura się rozrasta, ale w Europie jeszcze jest bardzo wiele miejsc, gdzie rzeczywiście mamy z tym problem, to trzeba nadgonić – uważa Adam Holewa.

Na tym jednak dyskusja o przyszłości nowoczesnej motoryzacji się nie kończy. 

Druga rzecz to jest głęboka transformacja digitalizacji i mobilności, czyli digitalnej mobilności, czyli tu są różnego rodzaju usługi związane z optymalizacją kierunków jazdy samochodów, czyli jak te samochody się ze sobą łączą, w jaki sposób obierają drogi, w jaki sposób są autonomiczne. Te systemy będą rozwijane – uważa ekspert.

Przygotowania do „zielonej rewolucji” w motoryzacji trwają także Polsce, gdzie firmy z tej branży są przygotowane na dużo szybszą ekspansję elektrycznych samochodów. To oznacza, że w tym zakresie polskie przedsiębiorstwa nie muszą nikogo „doganiać” i są gotowe do zmian na rynku.

Nasze moce produkcyjne są znacznie przeskalowane w stosunku do tego, ile klientów w chwili obecnej elektromobilność znajduje w Europie. Więc my jesteśmy gotowi, czekamy na to, żeby ten rynek znacznie bardziej ruszył, niż w chwili obecnej to się dzieje, i oczywiście będziemy dostarczali te komponenty, które są wymagane – deklaruje Adam Holewa.

Obserwatorzy, analitycy oraz przedstawiciele rynku elektromobilności od pewnego czasu mówią o „Europie dwóch prędkości”, jeśli chodzi o udział aut BEV na rynku. Przyjmując, że w Polsce liczba wszystkich zarejestrowanych samochodów to nieco ponad 24 mln, a zaledwie 82 tys. posiada zielone tablice rejestracyjne, można oszacować udział „aut z wtyczką” na poziomie ok 0,3–0,5 proc. całej floty.

Z kolei po niemieckich drogach obecnie jeździ ponad 61 mln aut, z czego ok. 1,6 mln to auta elektryczne. To się przekłada na udział „elektryków” na poziomie prawie 2,7 proc. Za Odrą zwolenników elektromobilności może jednak martwić wyraźny trend spadkowy, jeśli chodzi o popyt na samochody BEV. 

W Europie można zobaczyć i spotkać kraje, które przyśpieszyły z elektryfikacją i ze sprzedażą samochodów elektrycznych. Natomiast rok 2024 to duże rozczarowanie, bo to jest spadek o prawie 68 proc. w Niemczech, jeżeli chodzi o sprzedaż samochodów elektrycznych, natomiast jestem przekonany, że 2024 to jest ten rok, gdy rzeczywiście sprzedaż była na najniższym poziomie, i z roku na rok będzie to wyglądało lepiej – prognozuje członek zarządu Boryszewa.

Według aktualnych statystyk w styczniu 2025 roku w całej Unii Europejskiej zarejestrowano 124,3 tys. nowych samochodów całkowicie elektrycznych, co stanowiło około 15 proc. wszystkich nowo rejestrowanych aut. 
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Bełżyce
13.6°C
wschód słońca: 05:53
zachód słońca: 17:28
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Bełżycach